Skanseny
 

Zagroda Młyńska w Bogdańcu - Muzeum Lubuskie w Gorzowie Wiekopolskim

Obecność skansenów na tzw. Ziemiach zachodnich to temat interesujący. Niewiele jest tam tego typu muzeów, a jeśli są, to prezentują kulturę materialną różną od pokazywanej w muzeach centralnej i wschodniej Polski. Koncentrując się na okresie przedwojennym, pokazują codzienność Niemców zamieszkujących w tym okresie te tereny.

Cały obszar dawnego zaboru pruskiego różnił się od dwóch pozostałych między innymi różnego rodzaju rozwiązaniami architektonicznymi. Na tym obszarze była rozpowszechniona konstrukcja ryglowa, zwana także murem pruskim. Wyróżnia się różne jej lokalne typy: dolnośląską, kaszubską, lubuską, łużycką, sudecką oraz wielkopolską. Konstrukcja była promowana przez władze pruskie jako oszczędna, ponieważ zamiast ogromnej ilości drewna wykorzystywała szachulec, glinę, cegłę lub materiał zwany „peca”, czyli bloczki glinne suszone na słońcu. Od drugiej połowy XIX wieku na terenie zaboru pruskiego coraz popularniejsze były także budynki stawiane z cegły palonej. Taka zabudowa ze względu na swoje koszty również nie była zbyt popularna w pozostałych regionach dzisiejszej Polski.

W Muzeum Kultury i Techniki Wiejskiej w Bogdańcu na terenie województwa lubuskiego możemy dziś zobaczyć zarówno wielki gmach młyna zbudowany w 1826 roku właśnie w konstrukcji szachulcowej, jak i niewielki murowany budynek gospodarski zbudowany później z czerwonej cegły.

Historia tworząca muzeum zagrody młyńskiej jest ściśle związana z historią samego Bogdańca, założonego w 1768 roku jako niemiecki Dühringshof. By osuszać nadwarciańskie bagna, cesarz Fryderyk II ściągnął w tamtym okresie 32 rodziny kolonistów zarówno z głębi Niemiec, jak i z ziem polskich. Pradolina rzeki Warty i wysoki poziom wód gruntowych warunkowały specyficzny kierunek rozwoju Bogdańca. Potok Bogdanka został wykorzystany do napędzania trzech młynów wodnych zbudowanych we wsi w pierwszej połowie XIX wieku. 150 lat później w Górnym Młynie powstało muzeum.

Ruth Henke z domu Werk, córka Richarda Werka – ostatniego przedwojennego właściciela młyna, tak wspomina czas swojego dzieciństwa, które przypadało na lata trzydzieste XX wieku: „Miałam piękne dzieciństwo. (...) Na naszym podwórku często bawiliśmy się z innymi chłopcami i dziewczynkami ze wsi. (...) Po zakończonym dniu pracy w młynie chętnie się tam bawiliśmy, naturalnie tylko za przyzwoleniem ojca. Najfajniejsza zabawa była wtedy, gdy wciągaliśmy się łańcuchem przez klapę w strychu i z powrotem. Dopiero po stanowczych słowach ojca kończyliśmy tę zabawę. (...) Roboczy dzień we młynie rozpoczynał się pomiędzy godziną 7 a 8. Raz w tygodniu ładowano mąką konny wóz z planedką. Była ona transportowana do Gorzowa do spółdzielni lub ładowana na barki na Warcie. Dotarcie do Gorzowa trwało jeden dzień. Pozostałą mąkę sprzedawano miejscowym piekarzom. Mieszkańcy wsi również kupowali mąkę, otręby oraz paszę. Rolnicy ze Stanowic i okolic przybywali ze zbożem swoimi wozami konnymi. Worki ze zbożem rozładowywane były przed młynem, a na dole na podwórzu pakowane były mąką i otrębami. Rozliczenie następowało później, czasem także przy lampce wina.”

Mimo że 21 czerwca 1945 roku rodzina Werków opuściła Bogdaniec, młyn działał aż do lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Niestety, nie jest możliwe, by dziś z powrotem przywrócić go do pracy. We wnętrzu pozostały jednak wszystkie sprzęty i maszyny wykorzystywane do przetwórstwa zboża. Stępy, żarna, łuszczarka do kaszy wraz z sortownicą, czyszczarka do gryki i wialnia. Na osobnej ekspozycji zobaczymy także przedmioty związane z wypiekiem chleba – dzieże, niecki, łopaty do wypieku chleba czy pocioski. Zostało również zrekonstruowane wnętrze części mieszkalnej. To tutaj Richard Werk i jego żona Elisabeth zapraszali gości. Tu podczas wigilijnych wieczorów Ruth grała na pianinie, jej brat Fritz na skrzypcach, a wszyscy dostawali kolorowe talerze pełne pierników.

Dziś, gdy tamten czas jest jedynie spisaną przez Ruth Henke opowieścią „Szczęśliwe lata – wspomnienia ostatniej mieszkanki Górnego Młyna w Bogdańcu”, młyn nadal ożywa dziecięcymi krzykami. Muzeum regularnie organizuje zajęcia dla dzieci, podczas których prezentuje, jak wyglądało życie we młynie w czasach jego największej świetności.

Informacje praktyczne

1. Adres fizyczny, adres mailowy

2. Dostępność

  • Godziny otwarcia

    poniedziałek - zamknięte
    wtorek-czwartek: 9-16
    piątek-sobota: 9-17
    niedziela: 10-17

  • Ceny biletów

    Z uwagi na czasowe zamknięcie części sal ekspozycyjnych w „Zagrodzie Młyńskiej” w Bogdańcu ceny biletów wstępu (do odwołania) wynoszą:

    Bilet normalny - 3 zł
    Bilet ulgowy - 2 zł

3. Oferta kulturalno-rozrywkowa

  • Lekcje muzealne

    Udostępniona jest ścieżka dydaktyczna w 100-letnim Ogrodzie Muzealnym, w Zespole willowo-ogrodowym przy ul. Warszawskiej 35, z tej okazji jest on czynny od godziny 9.00 do 16.00 we wszystkie dni tygodnia.

  • Zwierzęta

    brak danych

  • Pamiątki

    brak danych

  • Sesje zdjęciowe

    Muzeum wynajmuje Mieszkanie Młynarza na sesje - 60 zł/1 godz.
    kontakt: 95 751 00 07

  • Posiłek regionalny

    brak danych

  • Atrakcje dla dzieci

    brak danych

  • Atrakcje w okolicy

    brak danych

4. Imprezy

brak danych

5. Dojazd

  • Własnym samochodem

    Drogą nr: 132 z Gorzowa do Kostrzyna.

  • Pociągiem

    Na stację kolejową Bogdaniec dojeżdżają pociągi z Gorzowa Wielkopolskiego, Krzyża, Kostrzyna i Poznania.

  • PKSem

    Autobusy do Bogdańca odjeżdżają z Dworca Autobusowego w Gorzowie Wielkopolskim.

  • Prywatnymi busami

    brak danych

6. Baza noclegowa

Dużą bazę noclegową znajdziemy w Gorzowie Wlkp (25 m)

  • Agroturystyka

    brak danych

  • Schronisko

    brak danych

  • Pola namiotowe

    brak danych

  • Hotele, pensjonaty, ośrodki wypoczynkowe

    brak danych

  • Sale konferencyjne

    Muzeum Lubuskie ma bogatą ofertę dla najemców. Szczegóły na stronie w dziale "Oferta"

7. Działalność naukowo-badawcza

    Za motyw przewodni badań naukowych prowadzonych przez Dział Etnografii należałoby uznać badania nad wciąż tworzącym się pograniczem w Gorzowskiem. Na pogranicze na Ziemi Lubuskiej składa się funkcjonujące jeszcze w kulturze i mentalności przybyszy po II wojnie światowej dawne pogranicze kulturowe, etnograficzne i etniczne, którego elementy nałożyły się na zastane przez nich pozostałości niemieckiej kultury materialnej. Interesującym jest, o jakiego rodzaju pograniczu możemy dziś w Gorzowskiem mówić w aspekcie społeczno-kulturowym i aspekcie osobowościowo-kulturowym. Wartym zainteresowania jest również funkcjonowanie pogranicza w społecznej świadomości. Za swego rodzaju podtemat należy natomiast uznać badanie i obserwację diaspory mniejszości narodowych. Do tej pory najwięcej uwagi poświęcono społeczności Łemków.

  • Publikacje

    brak danych

8. Informacje dodatkowe

skanseny.net





Więcej zdjęć

 

Pomóż rozwijać etnografię w internecie.

WESPRZYJ NAS