Muzeum Kultury Ludowej w Osieku nad Notecią, Oddział Muzeum Okręgowego im. Stanisław Staszica w PilePaluki, Krajna i Puszcza Nadnotecka to obszar północnej Wielkopolski, który wyróżnia bogata historia i kultura. Historia zaś sięga odległych czasów, bo XIV w. p. n. e. i aż do V w. p. n. e. była związana z kultura łużycką. W tym okresie powstawały tu pierwsze osady typu otwartego i zamkniętego – obronne. Taką osadą był Biskupin. Dzisiaj w tej miejscowości znajduje się Muzeum Archeologiczne, w którym możemy podziwiać rekonstrukcje starożytnej osady, możemy dowiedzieć się o ówczesnym życiu codziennym, a takie wziąć udział w ciekawych imprezach. Historia Muzeum Kultury Ludowej w Osieku nad Notecią również zaczęła się od badań archeologicznych. W 1972 r., na niewielkim wzgórku morenowym u podnóża Dębowej Góry rozpoczęto prace wykopaliskowe. Prowadzono je pod nadzorem Muzeum im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy. W latach 1972-1976 odkryto tu 581. grobów ciałopalnych i trzy paleniska kremacyjne, datowane na V w. p.n.e.. Stały się one inspiracją do powołania rezerwatu archeologicznego w Osieku. Wkrótce jednak wzbogacono go o ekspozycję etnograficzną, która z czasem, zdominowała tematykę archeologiczną. Ta ostatnia stanowi dzisiaj niewielki wycinek Muzeum Kultury Ludowej w Osieku. Celem twórców muzeum na wolnym powietrzu (autorami projektu byli: Jan Niedzwiecki, Bogdan Szelmeczka, natomiast konsultantami – prof. dr hab. Józef Burszta i prof. dr hab. Jerzy Czajkowski) było odtworzenie wsi z pogranicza Wielkopolski i Pomorza, czyli pokazanie życia wsi po obu stronach Noteci. W latach 1976-1977 przeniesiono pierwszy obiekt. Była to chałupa podcieniowa wraz z budynkiem gospodarczym. Obydwa pochodziły z Krajny. Obecnie muzeum w Osieku zajmuje 13 ha, na których, w odtworzonym układzie wsi owalnicy, pokazanych jest 27 budynków (mieszkalnych, gospodarczych, przemysłowych). Najstarsze pochodzą z połowy XVIII w, a najmłodsze z początku XX w. Warto dodać, że muzeum cały czas jest w stanie rozbudowy, przybywają nowe eksponaty, stare są remontowane i odnawiane. Docelowo ma tu znaleźć się 38 obiektów prezentujących architekturę ludową z północnej Wielkopolski. Póki co możemy podziwiać: chałupy budowane z bali drewnianych, czyli zrębowe (np. chałupa z Lipki z XIX w.), z wykorzystaniem konstrukcji ryglowej wypełnionej szachulcem (np. chata z Glubczyna z XVIII w.), czy konstrukcji sumikowo-latkowej (np. chata z Kaladka z XIX w.). Warto przyjrzeć się podcieniom: szczytowym czy narożnym, które nadają szczególny charakter budynkom. Latem zaś pozwalają na chwilę odpoczynku w cieniu. Jest tu także chałupa, której dach nawiązuje swoim wyglądem do tych spod Tatr (dom z Czajczy) oraz dom i zagroda należące do osadników olederskich (obiekty z Marylina). Niecodziennym jest również układ zagród – niektóre z nich tworzone są przez połączenie budynków mieszkalnych z gospodarczymi (np. budynki z Dzwierszna Wielkiego). Ciekawym obiektem jest też remiza strażacka. I chociaż jest to rekonstrukcja podobnego budynku ze Złotowa, to warto ją obejrzeć. Budynek jest murowany, z dwuspadowym dachem krytym dachówkami. Ponad kalenice wystaje zaś drewniana wieża sygnalna. Wewnątrz zaś znajduje się raj dla miłośników wozów strażackich i sprzętu strażackiego, łącznie z unikalną pochodnią z przełomu XVIII i XIX w. Warto zwrócić uwagę i na prezentowane wiatraki: koźlaka z 1865 r., holendra z lat 90. XIX w oraz paltraka z II poł. XIX w. Każdy z tych wiatraków, pod drewnianą obudową, składa się z trzech części: napędowej, transmisyjnej i roboczej. Z tym, że mechanizm napędowy i roboczy jest podobny, natomiast różni się sposób transmisji napędu z wału ze skrzydłami do młyńskich żaren. I tak, koźlak jest osadzony na masywnym nieruchomym koźle, który tworzą skrzyżowane podwaliny i osadzony w nich słup usztywniony zastrzałami. To tu znajduje się mechanizm pozwalający obrócić cały budynek, tak, by wiatr uruchomił skrzydła. Wiatrak holenderski (holender) natomiast jest posadowiony trwale na fundamentach, a obrotowa jest jedynie czapa dachu ze skrzydłami (na zewnątrz) i urządzeniem napędowym (wewnątrz). Z kolei paltrak działa na podobnej zasadzie co koźlak, z tym że obracany jest na rolkach, poruszających się w prowadnicach osadzonych na fundamencie. Muzeum Kultury Ludowej w Osieku, jak wszystkie muzea na wolnym powietrzu, stara się realizować misje „muzeum żywego”, czyli takiego, które przez doświadczenie obcowania z wybranymi obiektami pomaga wyobrazić sobie warunki życia naszych przodków. Z pewnością więc, w czasie odwiedzin, dowiemy się jakie przetwory przygotowywano w tym regionie na zimę, jak robiono masło, a jak kawę zbożową. Zobaczymy też w jaki sposób wypiekano chleb i dlaczego robiono to dopiero wtedy, kiedy piec wygasał. Na przełomie maja i czerwca możemy zaś obserwować (w czasie organizowanych pokazów) cały proces wyrobu pieczywa: od momentu zebrania zboża, do chwili wyjęcia z pieca gorącego, pachnącego bochenka. W jednej z chałup możemy natomiast spróbować swoich sil przy warsztacie tkackim. Tu obok działających do dziś stuletnich krosien stoi nowy warsztat, przy którym każdy może usiąść. Pracownicy muzeum poinstruują, jak go uruchomić i co zrobić, by powstało idealne, czyli gładkie płótno. Przy odrobinie cierpliwości, używając deski tkackiej każdy może zrobić krajkę, czyli pasek z kolorowych nitek. Nie jest to trudne, warto wiec poświecić chwilę na własnoręczne wykonanie niepowtarzalnej pamiątki. Nie ma lepszego miejsca w Polsce, gdzie można poznać życie codzienne mieszkańców północnej Wielkopolski. Warto też dowiedzieć się o organizowanych tu ciekawych wydarzeniach artystycznych: koncertach, pokazach, imprezach folklorystycznych, które mogą zbiec się z naszą wizytą. Monika Egermeier Informacje praktyczne1. Adres fizyczny, adres mailowy
MUZEUM KULTURY LUDOWEJ
2. Dostępność
3. Oferta kulturalno-rozrywkowa
4. Imprezy
Imprezy edukacyjne w Muzeum Kultury Ludowej w Osieku
5. Dojazd
6. Baza noclegowa
7. Działalność naukowo-badawczabrak danych8. Informacje dodatkowe
|
Więcej zdjęć |