Skansen Kurpiowski w NowogrodzieW 1939 roku sytuacja finansowa Muzeum była bardzo trudna i Adam Chętnik, chcąc je ocalić zdecydował się na częściową sprzedaż zbiorów do muzeum w Ostrołęce. Wybuch wojny pokrzyżował te plany. Prowadzone tu działania wojenne dopełniły losu Muzeum, które uległo zniszczeniu. Zbiory zaś – wcześniej wywiezione do Łomży i okolicznych wsi – zaginęły bezpowrotnie. Sam Chętnik, poszukiwany przez Niemców za udział w plebiscycie na Warmii i Mazurach, musiał się ukrywać. Przeżył dzięki przybranemu nazwisku: Antoni Chojnowski. Po wojnie z eksponatów Muzeum pozostały: dwa odrzynki drzew bartnych, brama wejściowa od strony Narwi oraz kilka zakopanych przedmiotów żelaznych. Odbudowa Muzeum wymagała nie tylko pracy i wytrwałości, ale także dużych nakładów finansowych, dlatego na jego odrodzenie trzeba było poczekać. Nastąpiło ono dopiero pod koniec lat 50. XX wieku, ale wciąż pod czujnym okiem założyciela – Adama Chętnika. Skansen Kurpiowski im. Adama Chętnika nie odtwarza układów przestrzennych wsi kurpiowskiej, ale prezentuje tradycyjne budownictwo drewniane. Dzisiaj możemy obejrzeć tutaj 34 obiekty, wśród których na szczególną uwagę zasługuje zrębowa chałupa ze wsi Baranowo, datowana na 1805 rok. Ciekawym elementem konstrukcyjnym jest, widoczna wewnątrz, długa belka biegnąca przez całą długość chałupy tzw. tram. Wyposażenie wnętrza chałupy nawiązuje do lat 60. XX w. na Kurpiowszczyźnie. Innym zachowanym zabytkiem dziewiętnastowiecznego budownictwa drewnianego jest stodoła wraz z kieratem ze wsi Wejdo. Możemy w niej zobaczyć, jak dawniej przy pomocy, stojącego na zewnątrz kieratu uruchamiało się sieczkarnie i młynki do mielenie zboża. Zaglądając zaś do młyna wodnego ze wsi Dobrylas można przyjrzeć się pracy młynarza. Budynek o konstrukcji słupowej, szalowany pionowymi deskami powstał prawdopodobnie w XVIII wieku, ale potem go przebudowano po 1864 i 1917 roku. Wewnątrz możemy zobaczyć stół młynarza, przy którym znajdują się miary, jakimi posługiwał się przy rachowaniu wyprodukowanej mąki, ogromne żarna, które mieliły zboże czy potężne koło młyńskie, które napędzało cały mechanizm. Ciekawa jest także chałupa z Kadzidła. W jej wnętrzu pokazano wyposażenie z lat 20. XX w. Na ścianach można podziwiać liczne kurpiowskie wycinanki oraz „święty kąt”, tj. miejsce, gdzie zawieszano obrazy święte i krzyż. Z kolei z gzymsu okapu kuchni spoglądają na nas oczami z ziarenek pieprzu byśki – figurki zwierzątek wypieczone z mąki żytniej. Takie zwierzuntka/stworzunka wypiekano w czasie Bożego Narodzenia, by przynosiły szczęście i powodzenie w domu i zagrodzie. Do Skansenu Kurpiowskiego warto przyjechać choćby w pierwszą niedzielę po dniu św. Rocha (16 sierpnia). Wtedy w muzeum odbywa się festyn ludowy z mnóstwem atrakcji dla dorosłych i dzieci. Opis Skansenu na podstawie: Urszula Kuczyńska, „Skansen Kurpiowski im. Adama Chętnika. Przewodnik”, wyd. Muzeum Północno-Mazowieckie w Łomży, Łomża 2002. Szczególnie zainteresowanym kurpiowskim budownictwem drewnianym polecamy dzieło Adama Chętnika pt. ,,Chata Kurpiowska”, napisane w 1915 roku. Można w nim znaleźć wiele ciekawych i szczegółowych opisów, jak na przykład ten: „Chaty [...] wyróżniało zawsze położenie węższą ścianą szczytową do drogi. I w pewnej odległości od ulicy. Dachy były przeważnie pod katem 45 stopni. Wejście było zawsze w kącie dłuższej ściany od podwórza. Budowanie domu było kiedyś połączone z odpowiednimi uroczystościami. Przed rozpoczęciem prac i po ich zakończeniu zaczynały się odpowiednio tzw. "zakładziny" i "nowosiedliny" nieodłączne biesiady majstrów i gospodarzy przyszłej siedziby. Całość zakończona wyświęceniem chaty przez księdza z najbliższej parafii. Na przygotowane fundamenty kładziono "podwaliny" z najgrubszego drzewa. Na podwaliny kładzione były "stuki" drzewa, które wiązano i spajano "na węgieł". Były dwa rodzaje budowania ścian – zrębów: układanie z "ciągłego drewna" lub w "łątki". Następnie budowany był zrąb chaty, a jego zakończenie było przygotowane z całych kloców sztuk drzewa wyciosanych do kantu wzmacniając cały zrąb. Najwyższa sztuka zrębu nazywana była "ocapem" położona była wzdłuż ścian dłuższych. Na "ocapie" kładziono grube belki równolegle ze ścianą szczytową. Na samych brzegach, które wystają na zewnątrz ściany szczytowej, kładzione były grube ozdobne sztuki zwane "opasiami", zastąpione później belkami. Następnie przygotowywano krokwie i przybijano je do opasi. Szczyty dawne obijano deskami i stawiano i przymocowywano klamrami drewnianymi. U szczytów starych chat dolna belka zwana "szczytówką" razem z "opaską" były pięknie zdobione. Albo same tylko "opaski" lub tylko "szczytówki" były żłobione ostrym narzędziem i posiadały wycinane ozdoby, np. schodki, szlaczki. Do tak udekorowanej "szczytówki" przybijano deski szczytowe. W wielu wypadkach były połączone w jedną całość. Szczyty także posiadają oryginalną formę. Podzielone na dwie części górną i dolną, w których zbijane są deski w różne desenie. Są szczyty i takich jest najwięcej, które posiadają górną część łamaną a dolną prostą. Ale wzorów było na Kurpiowszczyźnie wiele. Czasem także pojawiała się rzeźbiona listwa idąca przez środek wysokości szczytu i wystająca ponad strop. Dodatkowo szczyty były zdobione listwami przybijane albo jedna przy drugiej do kantu, albo na zakład. Dach dwuspadowy kryty był słomą później gontem. Wzdłuż stropu, na zewnątrz dachu pojawiały się często specjalnie zakończenia z desek lub drążków, zwane "koplinami", na dachach słomianych, a na tych krytych gontem "grzebieniami". Wystawały na przemian po nad dach, co ułatwiało czasem Kurpiom umiejscowienie także gniazda dla bocianów. Oczywiście szczyt chaty kurpiowskiej wieńczą "śparogi" wystające części dachu. Deski te złożone na krzyż, tworzą u stropu zakończenie. Posiadają różnorodne formy. Wyobrażenia rogów, toporów, dziobów ptasich. "Śparogi", między którymi są słupki z chorągiewkami i krzyże drewniane lub żelazne. Drzwi chałupy kurpiowskiej zwane "usakami" były robione z grubego drzewa, nad nimi robiono niekiedy wąski otwór gdzie umieszczano trzy okienka. Drzwi otwierane do środka. Dodawano także udogodnienie, półdrzwiczki stanowiące połowę wysokości drzwi głównych. Drzwi zrobione były z kilku gładkich desek układanych w różne desenie, przybijano je dużymi żelaznymi gwoździami, które dodatkowo miały dekorować wejście chaty. Popularny stał się motyw "wschodzącego słońca" układany z desek w górnej części lub na całości drzwi. Okna były ozdobione okiennicami oraz otoczone listwami. Górne były pięknie rzeźbione i nazywane "korunami", były to motywy roślinne lub czasem orzeł w koronie”. (powyższy fragment pochodzi z książki Adama Chętnika, „Chata Kurpiowska z rysunkami autora”, Warszawa 1915, reprint 1997). Adam Wolszczak Informacje praktyczne1. Adres fizyczny, adres mailowy
Skansen Kurpiowski im. Adama Chętnika w Nowogrodzie mail: brak danych 2. Dostępność
3. Oferta kulturalno-rozrywkowa
4. Imprezy„Niedziela Św. Rocha” w sierpniuOdbywa się w pierwszą niedzielę po dniu św. Rocha 16 sierpnia, który jest patronem od zarazy. Modlitwy kierowane do św. Rocha chronią ludzi i zwierzęta w gospodarstwie. W XIX wieku we wsi Lipniki była epidemia cholery, zmarła wtedy połowa mieszkańców wsi. W Lipnikach stoi figura przed którą Kurpie proszą o wstawiennictwo Św. Rocha. Przed kościołem w Myszyńcu jeszcze w latach 50-tych XX w. rozpalano dniu św. Rocha ognisko, przez które przepędzano bydło domowe w rytmie uderzeń bębna. Następnie ludzi i zwierzęta kropił wodą święconą ksiądz. Obecnie ten zwyczaj już nie jest praktykowany. Dzisiaj w muzeum odbywa się festyn ludowy na którym spotykają się kapele ludowe z całej Kurpiowszczyzny oraz co roku zapraszane zespoły z innych regionów. Każdy zespół prezentuje tradycję muzyczną ze swoich stron. Na koniec wszyscy razem muzykują. Na zabawie nie brakuje wyrobów sztuki ludowej i rzemiosła. Każdy może zakupić rzeźby i zabawki, wycinanki kurpiowskie, bursztyny, ceramikę, kosze wykonane z wikliny i z korzeni sosny, „frywolitki” koronki kurpiowskie. Chętni mogą zakosztować kuchni regionalnej. Do spróbowania są m.in. rejbak, pampuchy, piwo kozicowe. W programie festynu znajdują się ponadto tradycyjne gry i zabawy zręcznościowe dla dzieci oraz dorosłych, m.in. wspinanie się na wysoki słup o wysokości 7 metrów i 20 cm, gdzie na szczycie umieszczony jest koszyk z kiełbasą i butelka piwa jałowcowego. Przybijanie „gontów” na czas, czyli pokryć dachowych drewnianych chałup. Wyścig w „kurpiach” tradycyjnym obuwiu z łyka lipowego od którego przyjęła się nazwa dla całego regionu. To wszystko czeka na gości odwiedzających Muzeum Kurpiowskie w sierpniu. 5. Dojazd
6. Baza noclegowa
7. Działalność naukowo-badawcza„Urszula Kuczyńska, „Skansen Kurpiowski im. Adama Chętnika. Przewodnik”, wyd. Muzeum Północno-Mazowieckie w Łomży, Łomża 2002”. 8. Informacje dodatkowe
|
Więcej zdjęć |